- autor: lksczarni, 2015-05-13 00:29
-
Przeciwnikiem podopiecznych Bartłomieja Figasa, przed własną publicznością była drużyna Juranda Koziegłowy. Po ubiegłotygodniowej wyjazdowej porażce czerwono-czarnych z liderem aklasowych rozgrywek drużyną Wiary Lecha w stosunku 2:0. Kibice czerniejewskiej drużyny, którzy przybyli zobaczyć w akcji w piątkowe popołudnie zawodników Czarnych, zadawali sobie z pewnością czy podopieczni Bartłomieja Figasa zdołali pozbierać się po ubiegłotygodniowej porażce z Wiarą Lecha. I mecz z bezpośrednim sąsiadem z ligowej tabeli zdołają rozstrzygnąć na swoją korzyść. Czerwoni-czarni, piątkowe spotkanie wygrali zdecydowanie 3:1, czym potwierdzili że nadal walczą o jak najwyższą pozycję w ligowej tabeli na zakończenie sezonu 2014/2015 w poznańskiej A klasy grupy 1.
Wracając jednak do tego co działo się na boisku w Czerniejewie w spotkaniu trzeciej drużyny Czarnych z czwartą ekipą zmagań aklasowych Jurandem Koziegłowy. To gospodarze od samego początku meczu starali się jak najszybciej zdobyć bramkę dającą im prowadzenie w meczu. Cel ten został osiągnięty przez czerwono-czarnych, dopiero po upływie dwóch kwadransów pierwszej połowy. W 30 minucie podopieczni Bartłomieja Figasa wyszli na prowadzenia 1:0 po golu zdobytym głową z 5. metra przez Mateusza Jaworskiego, którego obsłużył Dawid Maćkowiak. Goście z Koziegłów do remisu mogli doprowadzić w 40 minucie, jednakże czerniejewian od utraty bramki uratował po strzale jednego z zawodników gości z 8. metra słupek własnej bramki. Tym samym pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem zespołu z Czerniejewa w stosunku 1:0.
Po zmianie stron, dziesięć minut po wznowieniu gry gospodarze prowadzili już z swoim rywalem 2:0. Damian Szczepaniak dośrodkował piłkę w pole karne gości a Dawid Maćkowiak z 6. metra celnym uderzeniem z głowy umieścił ją w bramce Koziegłów. W 70 minucie została zdobyta trzecia bramka dla Czarnych Czerniejewo, po której prowadzili zdecydowanie z swoim rywalem 3:0. Po szybkiej akcji Damiana Szczepaniaka, który następnie dograł piłkę do Rafała Półtoraka a ten z kolei futbolówkę dograł w pole karne gości do stojącego na 5. metrze Wojciecha Dederko. Obrońca gospodarzy długo nie zastanawiając się posłał piłkę w stronę bramki z Koziegłów. Decyzja Dederko okazała się trafiona gdyż futbolówka wpadła do bramki gości. Pięć minut po zdobycia trzeciego gola zespół z Czerniejewa mógł zdobyć czwartego gola. Tak się jednak nie stało gdyż po uderzeniu piłki z 10. metra przez Damiana Szczepaniaka, futbolówkę zmierzającą do pustej bramki gości zdołał wybić z linii bramkowej jeden z zawodników drużyny z Koziegłów. I kiedy wydawało się że bez straty gola zakończy się spotkania dla zespołu z Czerniejewa. W 80 minucie jeden z piłkarzy goście, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem czerwono-czarnych Damianem Nowaczykiem, zdołał futbolówkę umieścić w bramce gospodarzy. Tym samym goście zmniejszyli prowadzenie gospodarzy do 3:1 a że więcej bramek w meczu oba zespoły nie zdobyły tym samym mecz zakończył się takim rezultatem.