- autor: lksczarni, 2015-04-14 22:47
-
12 kwietnia zespół z Czerniejewa, udał się do Poznania gdzie w ramach trzeciej kolejki rundy rewanżowej sezonu 2014/2015 za przeciwnika miał miejscową drużynę Przemysława. Spotkanie po bezbramkowej pierwszej połowie zakończyło się jednak zwycięstwem zespołu z Czerniejewa, który pokonał niżej notowany zespół w ligowej tabeli w stosunku 6:0. O komplecie trzech punktów piłkarzy z Czerniejewa wywalczonych nie bez trudu w Poznaniu z miejscową drużyną Przemysława zadecydowała dopiero ostatnie piętnaście minut drugiej połowy spotkania. Do tego czasu w meczu, który przebiegał pod dyktando zespołu z Czerniejewa piłkarze czerwono-czarnych wprawdzie mięli kilka dogodnych okazji do zdobycia bramki dającej im prowadzenie a najdogodniejsze zmarnowali między innymi Sławomir Staniszewski, Rafał Wawrzyniak czy Norbert Szklarz. Dopiero w 75 minucie spotkania drużyna z Czerniejewa mogła się cieszyć z zdobytego gola oraz prowadzenia 1:0. Pierwszą bramkę jak się później okazało nie ostatnią zdobył Alan Tomaszewski, którego obsłużył Zbigniew Kościański a ten z 10. metra ulokował piłkę po długim słupku w bramce gospodarzy. Nie upłynęły trzy minuty a czerwono-czarni w Poznaniu z miejscowym Przemysławem prowadzili już 2:0. Tym razem na listę strzelców w drużynie z Czerniejewa w 77 minucie wpisał się Sławomir Staniszewski, który bramkarza gospodarzy pokonał z 7. metra wykorzystując dograną piłkę w pole karne gospodarzy przez Norberta Szklarza. Ten sam zawodnik był autorem kolejnych dwóch bramek dla zespołu z Czerniejewa w 79 oraz 82 minucie, po których czerwono-czarni prowadzili już 4:0. Staniszewski golkipera miejscowych pokonał najpierw w sytuacji sam na sam a trzecią bramkę zapisując na swoim koncie tak zwanego hat-tricka zdobył w zamieszaniu w polu karnym Przemysława Poznań. Dwa ostatnie gole, którymi został ustalony końcowy wynik meczu dla Czarnych Czerniejewo na 6:0 zdobył Zbigniew Kościański. Napastnik czerwono-czarnych bramkę numer pięć zapisał na swoim koncie w 85 minucie wykorzystując długie podanie od swojego bramkarza Damiana Nowaczyka, po którym piłkę w bramce gospodarzy umieścił strzałem z 16. metra będąc w sytuacji sam na sam z golkiperem Przemysław Poznań. Szósty gol i ostatni w niedzielnym meczu Kościański zdobył po podaniu Alana Tomaszewskiego wzdłuż pola karnego gospodarzy w 89 minucie pakując piłkę do pustej bramki Przemysława Poznań z 5. metra.